Studia a racjonalne odżywianie | kobietabezpieczna.pl

Studia a racjonalne odżywianie

Sądzisz, że nie można studiować, pracować i zdrowo się odżywiać, tak jak nie da się jednocześnie zjeść ciastka i mieć ciastko? A jednak można. Przekonam cię do tego.

Z większości jedzeniowych grzeszków popełnianych z braku czasu nawet nie zdajesz sobie sprawy. Zaabsorbowana egzaminami, nowym projektem albo znudzona rutynowymi obowiązkami, nie zastanawiasz się nad swoim menu. Jesz automatycznie w pospiechu, co akurat masz pod ręką: chipsy, czekoladę w najlepszym wypadku jabłko …Albo przeciwnie, nie odczuwasz głodu. Wciągnięta w wir pracy i obowiązku zapominasz o najważniejszym – zdrowych posiłkach. A zaległości nadrabiasz wieczorami przed telewizorem.

Oczywiście ani pierwszy ani drugi wariant nie jest korzystny dla twojego zdrowia i figury. Może skończyć się nadwagą, osłabieniem odporności, poważnymi niedoborami witamin i minerałów, chronicznym zmęczeniem. By tego uniknąć musisz jak najszybciej zmienić swoje dietetyczne nawyki. To wcale nie jest takie trudne.

Grzech I-Wychodzisz bez śniadania
Czasem uda ci się wypić kawę, ale najczęściej wychodzisz z domu z pustym żołądkiem. Myślisz sobie „ i bardzo dobrze może troszkę schudnę”. Nic bardziej mylnego. Śniadanie to podstawa! Słyszałaś to już chyba milion razy. Postaraj się, by ten obowiązek stał się przyjemnością. Miłym początkiem miłego dnia … Nie jedząc śniadań, na pewno nie stracisz kilogramów, a przeciwnie – możesz zyskać dodatkowe. Bez śniadania wytrzymujesz 2 – 3 godziny. Po upływie tego czasu chcąc załagodzić ssanie i nieprzyjemne odgłosy wydobywające się z twojego brzucha („burczenie”), sięgasz po byle co (chipsy, herbatniki, drożdżówki). Zamiast posiłku, który powinien zawierać witaminy, białko i węglowodany, spożywasz same puste kalorie.

Jak to zmienić?
Zacznij dzień od śniadania. Koniecznie! Najlepiej zjedz coś lekkiego: jogurt, muesli, kanapkę z żółtym serem, serek wiejski.

Grzech II-Kupujesz szybkie przekąski
Frytki, hamburgery, kebaby, zupki w proszku tzw. chińskie …- takie dania cieszą się największą popularnością w szkolnych bufetach lub firmowych barach. Kupujesz je, bo są sycące, szybkie (zarówno w przygotowaniu jak i konsumpcji) i najważniejsze, bo są tanie. Mają jednak wady. To tak zwane śmieciowe jedzenie dostarcza, co prawda kalorii w postaci cukru, ale jest bardzo ubogie w witaminy oraz mikroelementy. A zatem – choć masz pełny żołądek brakuje ci ważnych składników odżywczych. Ma to swoje konsekwencje. Wzmaga się twój apetyt. Organizm domaga się kolejnych porcji jedzenia. Pojawiają się objawy niedoboru witamin: wypadanie włosów, rozdwajanie się paznokci, osłabienie, rozdrażnienie.

Jak to zmienić?
Najlepiej było by gdybyś zabierała jedzenie z domu. Najlepsze są zupy albo sałatki. Nie masz czasu ich przygotować? W takim razie codziennie idąc na uczelnię albo do pracy, wstąp do spożywczego po świeże bułki z ziarnem, owoce, zupę w kartonie. Sałatkę można zawsze przygotować wieczorem w domu i na rano do pacy jest jak ulał. Stołowanie się w barze lub zamawianie jedzenia przez telefon to ostateczność.

Grzech III- Głodzisz się, a jesz dopiero w domu
Gdy pochłonie cię praca, albo jesteś zestresowana przed egzaminem, zapominasz o posiłkach, a twój organizm wytwarza energie z zapasów. Głód dopada cię dopiero po powrocie do domu. Ruszasz w stronę lodówki, przygotowujesz górę jedzenia i ucztujesz. Domowa kolacja kończy się zwykle późno, a ty z pełnym żołądkiem idziesz spać, bo przecież jutro rano wstajesz do pracy. Taki styl jedzenia może nie tylko przysporzyć ci kilogramów, ale także zaburzyć pracę twojego organizmu.

Jak to zmienić?
Nie rezygnuj z jedzenia w pracy, (co najmniej 3 posiłki), nawet, jeśli nie czujesz głodu. Idealnie było by gdybyś mogła jeść codziennie o stałych porach. Jeśli jednak jest to nie możliwe, staraj się przestrzegać zasady, ze przerwy między posiłkami nie powinny być dłuższe niż 3 godziny.

Grzech IV-Kładziesz się spać z pustym żołądkiem

Przychodzisz z pracy, jesteś tak zmęczona, że myślisz tylko o kąpieli i ciepłym łóżeczku.

Snujesz się po mieszkaniu z kąta w kąt. Szykujesz się do szkoły na nowy dzień. W końcu wieczorem padasz na łóżko bez kolacji. Około 3 w nocy budzi cię potworne ssanie w żołądku biegniesz do lodówki i robisz sobie kolacje poczym idziesz powrotem spać. Efekt jest taki, że nie możesz zasnąć, organizm walczy z jedzeniem, a i ty masz pretensje do siebie, że nie mogłaś się opanować i zjadłaś batonika.

Jak to zmienić?
Po szkole, czy pracy, w miejscowym markecie kup sobie jogurt, serek waniliowy, jakiś owoc. Możesz sobie pozwolić na małą kanapkę z szynką i sałatą. Ale uwaga, kolację należy zjeść na 2-3 godziny przed snem!

AGNIESZKA T

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>