Gorąca Wenus Zimny Mars

W fantazjach na temat idealnego związku mężczyźni pragną wracać codziennie do domu, gdzie będzie czekała na nich zadowolona z życia partnerka, która zdążyła przed ich przyjściem nie tylko ugotować doskonały obiad i napalić w kominku, ale też rozsypać płatki róż, tak by wskazywały drogę do sypialni. Chociaż większości kobiet brakuje dziś czasu
i energii by urzeczywistnić to marzenie, one mają również własne nierealistyczne oczekiwania. Chcą po powrocie z pracy zastać w domu kochającego i wspierającego je męża. Nie zależy im żeby wcześniej zdążył upiec ciasto ani czekał z różą w dłoni. Zależy im za to na pocałunku, ciepłym słowie i świadomości, że je uwielbia.
Kobiety chcą by mężczyzna przypominał je same. Oczekują równego dzielenia zawodowych
i domowych obowiązków. Jeszcze kilka – kilkanaście lat temu,  wystarczało by Marsjanin (tak nazywa przedstawicieli męskiego rodu John Gray w książce „Gorąca Wenus, Zimny Mars”) przynosił do domu wystarczającą ilość pieniędzy potrzebnego do dostatniego życia rodziny. Dziś to już nie wystarczy.

Wenusjanka oczekuje, by mężczyzna dał z siebie więcej. Ponieważ kobieta sama pracuje zawodowo i w domu, to on również powinien to robić. Powinien być współczującym partnerem, który chętnie rozmawia o stresach minionego dnia i na równi z nią wykonuje wszelkie prace domowe. Pod wieczór powinien zająć się kilkoma kryzysami, które nieuchronnie pojawiają się w każdym domu – jak popękany tynk , uszkodzony żyrandol czy przekrzywiony obraz na ścianie. Potem powinien porwać ją na romantyczną randkę, którą zaplanował w każdym szczególe.
Potrzeby mężczyzny w tym względzie bywają odmienne. Tak jak dwadzieścia lat wcześniej, Wenusjanka powinna być czuła, zmysłowa, troskliwa i całą swoją uwagę poświęcać właśnie swojemu mężczyźnie.

Ostatnie kilkadziesiąt lat to okres burzliwych przemian społecznych w których zarówno Mars jak i Wenus wytrącone zostały ze swoich orbit. Niemal każdy związek boryka się z problemami, zwłaszcza wtedy gdy kobiecy stres jest wyjątkowo silny.
Współczesna kobieta w stosunku do swojej matki czy babki obciążona jest stresem znacznie silniej. Po męczącym dniu w pracy mężczyzna relaksuje się na samą myśl o powrocie do domu. Tam czeka na niego zimne piwo w lodówce, telewizor i wielki wygodny fotel.
U kobiet sprawa wygląda zdecydowanie inaczej. Poziom stresu kobiety wracającej do domu podnosi się. Wie, że czekają na nią stosy brudnych naczyń, pranie, prasowanie a często głodni domownicy żądający obiadu. Kobiecy umysł tyranizowany jest przez normy prowadzenia domu i oczekiwania partnera i dzieci.

Czy możliwe jest by Marsjanie i Wenusjanki wypracowali wspólny mianownik i znaleźli rozwiązanie problemu? Choć wydaje się to bardzo trudne można znaleźć receptę na HAPPY END. Jak to zrobić? Na początek przeczytać dobrą lekturę właśnie na ten temat.
”Gorąca Wenus Zimny Mars” autorstwa Johna Graya którą polecamy!

Trwające od lat badania naukowe dowiodły, że różnice pomiędzy płciami oraz wzajemne relacje ich przedstawicieli mają w dużej mierze podłoże biochemiczne i można je wyjaśnić działaniem… naszych hormonów! Odwołując się do tych odkryć, autor prezentuje proste wskazówki i praktyczną wiedzę, dzięki którym można nie tylko zapewnić sobie oraz swojej partnerce lub partnerowi dobre samopoczucie, szczęście i trwałą namiętność, ale też w naturalny sposób zadbać o zdrowie i witalność.
John Gray po raz kolejny wykorzystuje charakterystyczne dla siebie zrozumienie dynamiki związków, żeby pomóc Marsjanom i Wenusjankom nie tylko zrozumieć i zaakceptować różnice między płciami, lecz również rozwijać miłość i wzajemną tolerancję oraz poprawiać jakość wspólnego życia.

Tytuł: ”Gorąca Wenus Zimny Mars”
Autor: John Gray
Książka ukazała się nakładem wydawnictwa REBIS.