(Nie)zapomniany Kieślowski | kobietabezpieczna.pl

(Nie)zapomniany Kieślowski

Telewizja serwuje nam powtórkę z rozrywki w stylu Stalone, a w Multikinie przed seansem nie słychać dyskusji o filmach, tylko o jedzeniu serwowanym w tamtejszym bufecie. Szerokiej publiczności nie interesuje już postać reżysera, scenariusz czy inne takie „banały”. No tak, globalizacja, konsumpcja, kultura pop, to wszystko nie sprzyja sztuce wysokich lotów. Także literatura traci-księgarnie przepełnione są poradnikami, które zwykła czytać Bridget Jones, a autorka „Nocy i Dni” w grobie się przewraca, jak ją młodzi kojarzą z piosenkarką z „Idola”(o jakości muzyki wypowiadać się nie będę). Takie czasy. Ale mamy też pożyteczne mody- na bycie filozofem, socjologiem, psychologiem, takim nie koniecznie salonowym, ale mądralą. Stąd coraz większa liczba studiujących, ale niestety także coraz mniejsza liczba tych, z którymi faktycznie mamy o czym porozmawiać. Może dlatego, że zamiast przeczytać wiele ważnych dzieł, czytamy jedną książeczkę? Jedną powiecie, ale jaką?! Ściąga z życia, kultury i nauki- praca zbiorowa „Podręcznik Obytego Polaka”. Z całym szacunkiem dla sześciu znanych i szanowanych autorów ja proponuję jednego dobrego nauczyciela, który w dodatku nie będzie nam kazał (staromodnie) czytać, a jedynie pokaże nam kilka serii kolorowych obrazków, niestety bez efektów specjalnych, ale nie można mieć wszystkiego.

Pozwólcie, że przedstawię…Pan Krzysztof Kieślowski! Reżyser, scenarzysta, ale przede wszystkim obserwator życia i ludzkiej natury (czyt. socjolog, antropolog, psycholog i wiele innych). „Profesor” ma na swoim koncie 46 filmów, jeszcze więcej scenariuszy. Jednak w XXI wieku żyje się szybko i, co tu dużo mówić, powierzchownie. Dlatego nasz wykład będzie równie przekrojowy jak wspomniany wyżej podręcznik, ale mam nadzieję-wyniesiecie z niego nieco więcej. Zwłaszcza, że nasz nauczyciel jest niezwykły dzięki zasadom, które wyznaje i których przestrzega. Po pierwsze nie znosi, kiedy autor (wykładowca) jest mądrzejszy od swego odbiorcy, a traktowanie uczniów po partnersku to akurat dobry, acz rzadki sposób uczenia. Po drugie, dbał o wiarygodność, prawdziwość zachowań, rzeczy i ludzi, bez względu na to, czy tworzył dokument czy film fabularny, co oznacza, że możemy mu wierzyć jak „dyplomowanemu przedstawicielowi nauki”.

Program wykładu (podstawowa terminologia i obowiązkowe materiały szkoleniowe):
Po pierwsze- świat homo sovieticusa- źródło do wyboru, z kanonu filmów dokumentalnych. Ja osobiście polecam obraz „Pierwsza miłość”, ponieważ jeśli tak zgryźliwy krytyk, jak Zygmunt Kałużyński, napisał: „Daje odczuć klimat naszej codzienności, i to dobitnie, przejmująco. Zaś jest to nie byle co! Zadaniem sztuki, rzadko przez nią wykonywanym, jest sprecyzowanie atmosfery życia – z której nie zdajemy sobie sprawy, bo przyzwyczailiśmy się, bo wrażliwość nam się zatarła, bo niepostrzeżenie popadliśmy w automatyzm. I oto film, dzięki swojej penetracyjności, wnikliwości, otwiera nam oczy”- to z pewnością oprócz ukazania realiów PRL mamy zagwarantowane doznania estetyczne, których nic innego dać nam nie może. Wszystkie dokumentalne filmy „Profesora Kieślowskiego” są obrazem życia, którego młodzi ludzie dziś nie rozumieją, a starsi nie umieją obiektywnie opisać. Reżyser przedstawiał najróżniejsze sprawy życia społecznego w sposób ostry, dyskusyjny, ale bez uproszczeń- tak mówili jego koledzy, współpracownicy. Nie zamykał się też w samych patologiach-jak Hłasko na przykład, równie dobry obserwator, ale potworny pesymista niestety.

Po drugie- osobowość- tym razem zakończenie do wyboru. Czy Witek, bohater „Przypadku” przyswoił sobie realia, idee otaczającego go świata? Czy to, kim jest i jaki jest mogło być w jego świecie społecznie pożądane? „Profesor Kieślowski” daje mu 3 życia- w jednym jest młodym aktywistą PZPR, w drugim przyłącza się do opozycji, w trzecim stara się żyć poza polityką mając na uwadze przede wszystkim szczęście rodzinne. Tym samym daje mu 3 szanse przystosowania. Jak z nich korzysta? Oprócz różnych postaw, których połączenie daje wg Mariny Fabbri syntezę osobowości Polaka, Pan Krzysztof pokazuje, że człowiek jest jak gdyby przeznaczony do postępowania w pewien określony sposób niezależnie od okoliczności. Czy sugeruje istnienie osobowości uniwersalnej? Pytajcie Kieślowskiego, nie mnie…

Po trzecie- system aksjo-normatywny- aktualny, prawdopodobnie ze względów praktycznych, od starożytności do dziś „Dekalog”- seria godzinnych filmów szkoleniowych (całość, lub co najmniej 2 do wyboru). Dziesięć z życia wziętych historii, które po stanie wojennym miały pokazywać nie politykę, lecz rzeczy wg Reżysera dużo ważniejsze- samotność, miłość, nienawiść, godność, zdradę, strach przed śmiercią. Poszczególne części nie są połączone fabułą, a jedynie miejscem akcji- blokowiska w polskim mieście w latach osiemdziesiątych, gdzie odgrywały się ludzkie dramaty. Kolejne opowiadane historie to kolejne przykazania. Trzeba jednak podkreślić, że mają one formułę możliwą do przyjęcia przez każdego widza – niezależnie od światopoglądu i przekonań religijnych, a każde przykazanie interpretowane jest niebanalnie i niejednoznacznie.

Po czwarte- tolerancja- odrobina ważnego, ale też trochę już oklepanego tematu, któremu nikt nie może sprostać, bo się nie da. „Duże zwierzę”- film wg scenariusza „Profesora K.”, ale wyreżyserowany przez jednego z jego ulubieńców- Jerzego Stuhra. Obnażenie ludzkiej nietolerancji, reakcji na pojawienie się „obcego”- wielbłąda- w małym, prowincjonalnym miasteczku, umożliwia sprawną sekcję wszystkiego, co w człowieku głupie, podłe i paradoksalnie-nieludzkie. Na koniec całość można zamknąć w jednym, modnym słowie…

Po piąte, na koniec kursu podstawowego- metafizyka, miłość i tęsknota. Tutaj do materiałów pomocniczych zaliczymy „Podwójne życie Weroniki” i co najmniej jeden z „Trzech kolorów”. Pierwszy film „to opowieść o życiu, które kończy się, aby znaleźć dalszy ciąg w innym ciele i duszy”. „Profesor” porusza w swym filmie części życia, które są poza zasięgiem racjonalności. Wciąga w sferę metafizyki, która wpływa na sposób postępowania. Nie warto rozmyślać nad tym, czy to w ogóle możliwe, by żyły na świecie dwie identycznie wyglądające dziewczyny o tym samym imieniu, w Polsce i we Francji, urodzone tego samego dnia i odkrywające w sobie takie same zdolności. Ważne, że w filmie jednak los pierwszej staje się ostrzeżeniem dla drugiej i ta druga – nic nie wiedząc o pierwszej – poprawia swoje postępowanie dzięki tym ostrzeżeniom, docierającym do niej w tajemniczy, niedający się wyjaśnić sposób. W drugim filmie-tryptyku- obraz miłości tworzy mężczyzna tak spragniony kobiety, że aż pozoruje własną śmierć, żeby przyjechała do niego, chociaż na pogrzeb („Biały”), żona i matka, która tak tęskni za straconą rodziną, że opiekuje się myszą, która w jej mieszkaniu upatrzyła sobie miejsce dla siebie i „swoich małych myszek” („Niebieski”), czy sędzia, któremu samotność doskwiera tak bardzo, że zaczyna podsłuchiwać sąsiadów („Czerwony”).

Zapraszam zatem do przejścia całego kursu dla „niesalonowych mądrali”. Do odrobienia obowiązkowej pracy domowej i obejrzenia filmów. Jeżeli ktoś będzie miał później ochotę na materiały uzupełniające zachęcam do lektury „Ważne, żeby iść…” S. Zawiślańskiego, czy do odwiedzenia strony „kieslowski.art.pl”. skąd m. in. pochodzą cytaty użyte w tekście. Poznajcie też bliżej samego „Profesora”, który zwykł mówić o sobie, że wyznaje „bardzo niemodną już dziś wiarę, wiarę w człowieka”.

A co do „Podręcznika Obytego Polaka”, no cóż, przeczytajcie, bo pewnie i tak nie ma teraz nic ciekawego w telewizji….

Joanna Pośpiech

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>