Rodzeństwo na horyzoncie | kobietabezpieczna.pl

Rodzeństwo na horyzoncie

Najdroższy skarb, słoneczko mamusi, tatusia, dziadków, wujków i cioć z dnia na dzień przestaje być najważniejsze, a czasem zupełnie (w swoim odczuciu) przestaje się dla kogokolwiek liczyć. Uwaga i troska wszystkich dookoła skupiona jest na małym zawiniątku, które nie wiadomo skąd pojawiło się w domu. Nagle okazuje się, że wszystko to, co do tej pory wzbudzało powszechne uznanie, jest niepożądane i nie wywołuje już u nikogo uśmiechu. Nie można śpiewać, biegać, tańczyć, trzeba być cicho, trzeba rozumieć rzeczy zrozumiałe tylko dorosłym. A gdzie podziały się pochwały, ciepłe słowa, drobne prezenty, bajki na dobranoc? Dlaczego wszyscy mówią „później”, „poczekaj”, „nie teraz”? Mówią „nie mam czasu na zabawę” podczas, gdy gaworzą nieustannie do małego intruza, który i tak nic nie rozumie i nie umie mówić?

Kiedy w domu pojawia się drugie dziecko, wiele rodziców zastanawia się jak poradzić sobie z zazdrością pierworodnego. Bez względu na wiek należy go odpowiednio przygotować na przybycie nowego członka rodziny. Pojawiające się u wielu maluchów silne poczucie zazdrości i problemy wychowawcze bardzo często są wynikiem niewiedzy i błędów popełnianych przez rodziców. Może zamiast studiować dziesiątki poradników spróbować, choć przez chwilę wczuć się w sytuację starszego dziecka. Spróbować spojrzeć na zmiany z jego perspektywy widzenia świata. Jeśli rzeczywiście uruchomimy naszą wyobraźnie, to mamy szansę lepiej zrozumieć nasze dziecko, a dzięki temu również uniknąć wielu niepotrzebnych, bolesnych doświadczeń.

W trakcie oczekiwania na nowego członka rodziny, Twój jedynak może formułować przeróżne postulaty (często jedynie w swojej głowie):

Spędzaj ze mną dużo czasu. Nie da się obdarować miłością na zapas, ale spróbuj wykorzystać okres ciąży na maksymalne poświęcanie uwagi starszemu dziecku. Zróbcie wszystko to, co od dawna mieliście zrobić, a na co nigdy nie było czasu i z pewnością nie będzie go też po porodzie. Idźcie razem do kina, teatru, cyrku, na plac zabaw, układajcie zaległe puzzle, sklejajcie modele samolotów, szyjcie wspólnie ubranka dla lalek, etc.

Daj mi się z nim zaprzyjaźnić. Pozwólmy dziecku (odpowiednio do jego wieku) mówić do brzuszka, czytać bajki, opowiadać własne historie, a kiedy maleństwo zacznie kopać, pozwólmy mu dotknąć i poczuć ruchy. Zabierzmy je na badanie USG, gdzie będzie mogło po raz pierwszy „zobaczyć” brata lub siostrę.

Chcę czuć się ważny. Pozwól mi współdecydować. Zabieraj je na wspólne zakupy. Pytaj o radę przy wyborze łóżeczka, wózka, ubranek. Dzieci odczuwają wielką dumę, jeśli pozwoli im się wybrać imię dla rodzeństwa. Nawet, jeśli wasze zdanie jest inne, warto rozważyć na przykład nadanie dwóch imion (uwzględniając oczywiście wybór starszego brata czy siostry).

Pamiętaj o mnie! Meblując pokój czy kącik dla noworodka, wprowadź jakieś zmiany, nowości w pokoju starszego dziecka. Kupując wyprawkę, kupuj i dla niego jakieś drobiazgi. Nie daj mu odczuć, że świat kręci się tylko wokół narodzin nowego dziecka. Jeszcze go nie ma, a już teraz wszystko jest tylko dla niego.

Po narodzinach rodzeństwa w głowie Twojego starszego dziecka prawdopodobnie kłębią się myśli i prośby:

Nadal jestem dzieckiem. Przyjście na świat drugiego dziecka, nie powoduje automatycznie dojrzałości pierworodnego. To tylko nam się tak często błędnie wydaje. Spróbuj zastanowić się ile z próśb czy poleceń nigdy by się nie pojawiło gdyby nie było młodszego dziecka. I wcale nie dlatego, że wówczas nie potrzebowalibyśmy pomocy, ale dlatego, że wiele z tych zadań uznalibyśmy za zbyt wygórowane w stosunku do wieku.

Ile jeszcze mam czekać? Kiedy się urodziłam, mój trzyipółletni wówczas brat codziennie zamęczał rodziców pytaniem: „kiedy ona w końcu będzie się zemną bawić?” Kilkuletnie dziecko ma zupełnie inne poczucie czasu niż my. „Niedługo” zazwyczaj znaczy dla niego „za chwilę” albo nawet „już”. Używajmy mniej abstrakcyjnych określeń, powiedzmy na przykład „latem nauczy się już samodzielnie siedzieć”, albo „kiedy pójdziesz do szkoły/przedszkola zacznie chodzić”.

Też potrzebuję mamy. Mimo natłoku obowiązków i zmęczenia postaraj się znaleźć czas, który w całości poświecisz starszemu dziecku. Nawet, jeśli w pierwszych dniach miałoby to być jedynie kilka minut – niech one będą TYLKO dla niego. W domu, czy na spacerze rozmawiajcie o nim, o jego problemach, radościach, emocjach. Nie wspominaj, co chwilę o rodzeństwie.

Tez tu jestem. Wyczul rodzinę i znajomych na uczucia i potrzeby starszego dziecka. Powiedz im, że ma prawo czuć się nieco osamotnione i zazdrosne, gdy każdy odwiedzający biegnie prosto do łóżeczka, zupełnie go nie dostrzegając. Zasugeruj odwiedzającym, aby pamiętali o jakimś drobiazgu również dla niego. Poproś kogoś z bliskich, aby przyszedł czasem do was tylko po to, by zabrać starsze dziecko na spacer albo pobawić się z nim w jego pokoju.

Chcę czuć się potrzebny. Pozwól mu brać czynny udział w opiece nad rodzeństwem, spraw, by czuł się potrzebny. Niech pomaga przy kąpieli, pielęgnacji, karmieniu czy w prowadzeniu wózka na spacerze. Zawsze znajdzie się coś do podania, przyniesienia, potrzymania.

Dlaczego wszystko się zmieniło? Spróbuj, najlepiej jeszcze przed porodem, znaleźć osobę (babcię, dziadka, rodzeństwo), która będzie spędzała z dzieckiem dużo czasu. Będzie się z nim bawiła, chodziła na spacery, czytała książeczki. Niech zapewni mu to, na co ty najprawdopodobniej nie będziesz miała czasu po narodzinach drugiego dziecka. W ten sposób możesz ograniczyć ilość zmian, które w krótkim czasie pojawiają się w jego życie. Choć mama jest ciągle zajęta i zmęczona, babcia czy dziadek tak jak wcześniej mają dla niego czas. Nie trzeba rezygnować ze spacerów, ulubionych zabaw, etc. Musisz również uwzględnić inne niezbędne zmiany i pomyśleć jak je zminimalizować. Jeśli planujesz wysłać dziecko do przedszkola, zrób to raczej dużo wcześniej, albo kilka miesięcy po porodzie. Zbiegnięcie się w czasie tych wydarzeń może spowodować, ze dziecko poczuje się niechciane, odpychane. Podobnie postępuj np. z ewentualną zmianą miejsca spania dziecka. Niech nie czuje się zsuwane na drugi plan, bo to może powodować negatywne emocja w stosunku do rodzeństwa.

Też byłem taki mały? Pielęgnując, usypiając czy karmiąc noworodka, opowiedz starszemu, jak to było, kiedy ono było takie malutkie. Powiedz jak się nim zajmowaliście, jak go tuliłaś, nosiłaś, przewijałaś. Odszukaj i wspólnie oglądajcie zdjęcia, kiedy było niemowlęciem. Dziecko potrzebuje potwierdzenia, że nim też się tak troskliwie opiekowałaś i że twoja koncentracja na maleństwie jest naturalną rzeczą, że ono sobie inaczej nie poradzi, że nie robisz tego, bo ono jest wyjątkowe czy lepsze.

To moje! Przekazanie noworodkowi zabawek, ubranek i niektórych akcesoriów starszego dziecka wydaje nam się oczywiste i z pewnością jest sporą oszczędnością. Nie możemy jednak, tak po prostu, bez słowa zabrać kilkulatkowi jego zabawek nawet, jeśli już się nimi nie bawi. Są jego i to jest wystarczający powód żeby zapytać go o pozwolenie. Stwórzmy raczej sytuację, w której będzie mogło samo z dumą wręczyć maleństwu „swój” prezent. Spróbujmy nauczyć je przyjemności i radości, która można czerpać z dawania.

Kochacie mnie jeszcze? Jak najczęściej okazuj dziecku swoje uczucia. Przytulaj je, mów, jak mocno je kochasz. Ono potrzebuje twoich zapewnień, potwierdzenia. Bez względu na wiek pragnie ciepła i czułości, w tych okolicznościach dużo bardziej niż dotychczas.

Malec, który nie będzie bał się konkurencji, nie będzie miał poczucia, że przestał być kochany i zauważany, prędzej czy później sam będzie chwalił się rodzeństwem.

kk

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>