Raz na cztery lata… | kobietabezpieczna.pl

Raz na cztery lata…

Raz na cztery lata, gdy mundialowa gorączka opanowuje cały świat, wiele kobiet z rezygnacją zgadza się na to, aby na czas trwania mistrzostw ich dom zmienił się w stadion, a pomocny mąż w prawdziwego kibica. Kobiety wynoszą co dzień puste butelki po piwie i opakowania po chipsach, paluszkach i krakersach, których chrupanie ma rozładować stres, towarzyszący oglądaniu meczy. Kiedy jednak zbliża się godzina kolejnego piłkarskiego spotkania, panie zamykają się w pokojach albo wychodzą na kawę do przyjaciółki. Byle do końca mistrzostw!

Nie wszystkie kobiety reagują na szczęście tak samo. Nie zapominajmy o tych, które z pasją kibicują swoim ukochanym drużynom i wpadają w nie mniejszą niż mężczyźni rozpacz, gdy ich jedenastka schodzi pokonana z boiska. Złośliwi twierdzą, że kobiety oglądają futbol dla tych kilku momentów, gdy piłkarze zrzucają koszulki i eksponują swoje wysportowane torsy. Jednak dziś jest to stwierdzenie o tyle nieaktualne, że FIFA wprowadziła jednoznaczny zakaz  wyrażania radości po strzeleniu bramki w taki sposób. Ci, którzy nie stosują się do tych przepisów, zobaczą na pewno żółtą kartkę – tak więc zakaz ten skutecznie przepędził sprzed telewizorów te przedstawicielki płci pięknej, które ponoć czekały jedynie na te momenty,  a zarazem wytrącił argument z rąk cyników, którzy nie wierzą, że kobietę może fascynować ta, często dość brutalna, gra. Co urzeka panie w piłce, oczywiście oprócz przystojnych ( nawet w koszulkach) graczy?

Myślę, że pasja i sportowa rywalizacja, którą przez półtorej godziny podziwiamy w czystej postaci. Gry zespołowe mają to do siebie, że tworzą przedstawienie, którego dramaturgii nigdy nie da się przewidzieć. Piłka nożna oferuje emocje, które mogą przyprawić o zawrót głowy. Widząc determinację, poświęcenie i chęć walki piłkarzy, czujemy prawie tę samą adrenalinę, co oni. Słony smak potu zostawionego na boisku dla jednych jest smakiem zwycięstwa, dla drugich ma goryczą porażki. Podobny smak mają łzy, które lecą po policzkach kibiców- z radości, że nasi przeszli dalej, lub z żalu, że dla nich to koniec tej niezwykłej przygody. Polki niestety płakały ze smutku, gdy nasza drużyna szybciutko pożegnała się z mistrzostwami. Trzeba było zdecydować się na inną opcję- Portugalia, Niemcy, Włochy- panie muszą mieć komu kibicować, gdyż nie dla nich kibicowanie futbolowi, czyli oglądanie gry dla niej samej. One chcą opowiedzieć się za którąś ze stron, a potem nerwowo zaciskać kciuk jednej ręki, gdy drugą wkładają do ust kaloryczne przekąski, których nigdy nie tknęłyby w innych okolicznościach.

Gdy nasza polska jedenastka mocowała się jeszcze z rywalami, nawet starsze panie siadały wraz z wnukami przed ekranem, a potem nie mogły długo zasnąć, mimo zażycia tabletek uspokajających. Następnego dnia dzieliły się wrażeniami z koleżanką, doceniając poświęcenie „tego młodego Smolarka”, który wstydu ojcu nie przynosi. Ale te emocje mamy już za sobą. Teraz nasze panie mogą zachwycać się Christiano Ronaldo, którego młodość i zaangażowanie są tak widoczne na boisku, albo kibicować naszym rodakom grającym w drużynie gospodarzy, która jest coraz bliżej zdobycia tytułu mistrza. A może i te kobiety, które dotychczas patrzyły z pobłażaniem na męża-kibica, usiądą koło niego i zaczną dzielić tę pasję?

Ale nawet jeśli tak się nie stanie, to i dla nich mam dobrą wiadomość : 9 lipca wielki finał, a następny dopiero za 4 lata. Oby z udziałem Polski.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>