(Nie)bezpieczna elektronika | kobietabezpieczna.pl

(Nie)bezpieczna elektronika

Superhakera Kevina Mitnicka obawiało się tysiące Amerykanów. Kilka lat temu, był jedną z najintensywniej poszukiwanych osób w historii FBI. W końcu organy ścigania zrobiły swoje. Po aresztowaniu okazało się, że grożą mu kary nawet kilkuset lat więzienia. Sąd po dokładnym rozpoznaniu spraw, które miał na sumieniu, skazując go na karę więzienia ( z którego wyszedł po kilku latach) zasądził karę dodatkową. Kevin Mitnick otrzymał zakaz dostępu do jakiegokolwiek komputera. Uzasadnienie sądu było proste: uzbrojony w klawiaturę jest bardzo groźny dla społeczeństwa. Czasy „łomiarzy”, odbierających kobiece torebki za pomocą mało eleganckich narzędzi przechodzą do lamusa. Podobnie jak napady na banki z użyciem wozów pancernych i broni palnej. Dziś liczy się logika i znajomość techniki. Na dalszy plan schodzi siła mięśni. Czy genialny przestępca może w najwytworniejszym garniturze, jeżdżąc ekskluzywnymi limuzynami „iść do pracy”? Oczywiście. Uzbrojony w laptop z łącznością bezprzewodową zarabiać może setki tysięcy dolarów, nie wyrządzając nikomu fizycznej krzywdy. Elektronika potrafi działać cuda. Niestety zarówno w tą dobrą jak i gorszą stronę. Nie ruszając się z domu możemy wysłać korespondencję, poprowadzić bez kosztów konwersację z ciocią w USA, przelać pieniądze i złożyć urzędowe deklaracje. To wygoda i nagroda, za inne cywilizacyjne niedogodności. W dobie globalizacji, możemy nawet przez Internet odbywać videokonferencje, rozmowy kwalifikacyjne a nawet pracować nie ruszając się z domu. Sukces techniki okupiony często jest jednak stratami. Najczęstsza to finansowa, spowodowana naszą lekkomyślnością i brakiem wyobraźni. Niezależnie od tego po której stronie nie zapytasz fachowców (tych od ciemnej strony czy jasnej bezpieczeństwa) odpowiedź jest jedna: nawet najdoskonalsza technika, nie zagwarantuje pełnego bezpieczeństwa. Prawdziwą piętą achillesową jest człowiek, który za bezpieczeństwo systemu odpowiada. Nasz łatwowierność, ignorancja, naiwność stawia kropkę nad „i”.
Albert Einstein powiedział: Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat i ludzka głupota, chociaż co do pierwszego nie mam pewności!

Dziś elektroniczni przestępcy to w niewielkim stopniu technicy-elektronicy. W znacznie większej, to świetni socjotechnicy, którzy za pomocą swoich słownych czarów, potrafią wydobyć z nas te informacje, które są potrzebne do oczyszczenia bankowych kont. Pamiętasz kiedy ostatni raz zmieniałaś hasło dostępu do swojej poczty e-mail albo bankowego konta? A może przypomnisz sobie gdzie zapisałaś te informacje lub komu ich udzieliłaś?

W Stanach Zjednoczonych prowadzono badania dotyczące informacji, które można nieświadomie przekazać przestępcy, ułatwiając w ten sposób odkrycie naszej prawdziwej tożsamości, prywatnego adresu domowego czy numeru telefonu (mimo, iż wprost takich danych nie przekazujemy). Nasz wirtualny rozmówca (korzystający z komunikatora, chat-u maila) może otrzymać od nas tyle wskazówek, że bez trudu znajdzie nas w każdym nawet najdalszym zakątku kraju! Wirtualny świat jest zbyt blisko, by nie wierzyć, że prędzej czy później skrzyżuje swoje drogi z realnym.
*Na podstawie przygotowywanej do druku książki
„Elementarz Kobiety Bezpiecznej”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>