Kubica na sprzedaż

Nowa marka na rynku, nowy popyt, nowe możliwości i nowa mania. Każdy dobry produkt na rynku wzbudza zrozumiałe zainteresowanie. A Kubica jest dobrą marką. Wystarczył wyjazd na tor Formuły1, by jak ciepłe bułeczki zaczęło sprzedawać się wszystko, co z nim związane. Czapeczki z logo BMW, strony WWW z jego nazwiskiem lub napisem Formula 1, bilety na zawody.
Każdy start Roberta to wzrost jego wartości marketingowej.

W tym roku Kubica zarobi około 900 tysięcy Euro. W przyszłym roku szacuje się, że dochody Polaka wzrosną do 4-5 milionów Euro. Ale zarobki Roberta to tylko część rynku który poruszył. Oblężenie przeżywają tory kartingowe. Dziesiątki minut trzeba spędzić w kolejce by usiąść za kierownicą gokarta. Tworzą się szkółki kartingowe. Za 4 godziny zajęć w miesiącu, trzeba zapłacić około 600zł. Na Kubicy zarobi też krocie stacja TV4, która z niszowej, mało znanej stacji stała się znaną marką i to wartościową(!) dzięki posiadaniu odpowiednich licencji i transmisjom zawodów F1.

Tylko w ciągu 3 dni (od 4 do 7 sierpnia) jak wyliczono – logo sponsora głównego widać było na ekranach telewizorów około 200 razy!
Sprzedawcy zacierają ręce wręczając rozgorączkowanym fanom i fankom koszulki, czapeczki, breloczki, naklejki, mini-modele bolidów.  Kibice szaleją.

 Czyżby po Adamie Małyszu nastała nowa era? Najprawdopodobniej tak – era Kubicomanii.