Kłamstwo
Czy zdajesz sobie sprawę jak często jesteś oszukiwana? Ile razy dziennie ktoś w Twoim otoczeniu przekazuje Ci nieprawdziwe informacje? Każdego dnia zarówno Twoi współpracownicy, przyjaciele, rodzina, sąsiedzi, przekazują Ci nie prawdziwe informacje. Zestaw kłamstw uzupełniają informacje ze świata polityki, serwisy radiowe, telewizyjne, a nawet zwykłe reklamy, którymi karmią Cię wszystkie media i uliczne billboardy. Kłamstwo stało się wszechobecne. Tymczasem żeby żyć w społeczeństwie, każdego dnia musisz podejmować dziesiątki decyzji a te z kolei powinnaś opierać na informacjach, które posiadasz. Jak podejmować decyzje jeśli nie masz prawdziwych informacji a Twoje otoczenie serwuje Ci stale rosnący zestaw kłamstw?
Podczas zajęć z socjotechniki studenci 2 i 3 roku zostali poproszeni o odpowiedź na kilka pytań dotyczących kłamstwa. M.innymi: Kiedy ostatni raz kłamałeś? Co uznajemy za kłamstwo i ile razy dziennie kłamiemy? Na koniec ankiety poproszono ich o odpowiedź na pytanie: co ich zdaniem może kłamstwo usprawiedliwiać.
Dla jednych wyniki tych badań były zaskoczeniem, dla innych rzeczą zupełnie oczywistą. Dzienna ilość kłamstw, oscylowała między 2 a 30. Wydawać by się mogło, że rozrzut jest spory. Tymczasem różnice głównie brały się z definicji kłamstwa i tego co za kłamstwo było uznawane. Świadczy to wyraźnie o subiektywności odbioru zjawiska, jakim jest kłamstwo.
Eksperymentatorzy podali studentom przykład:
Wczoraj wieczorem, spotkałeś się ze swoim byłym chłopakiem i spędziłaś z nim na rozmowie 3 godziny. Na pytanie zadane przez obecnego chłopaka,
- co robiłaś wczoraj wieczorem? – studentka odpowiedziała
- nic ciekawego i.. na tym rozmowę na ten temat skoczyła.
Czy Twoim zdaniem jest to kłamstwo? Czy nie powiedzenie prawdy, należy do tego rodzaju kłamstwa, które również jest istotne w naszym życiu? 40% studentek stwierdziło, że w takim przypadku nie powiedzenie prawdy nie było kłamstwem.
Dlaczego kłamiemy?
Z przyzwyczajenia, z przymusu, dla żartu, bez wyraźnej przyczyny, bo inni też kłamią, powodów możemy znaleźć mnóstwo. Najczęściej w badaniach okazuje się, że 79% kłamstw to tzw. „czyste” kłamstwa. W pozostałych przypadkach, wyodrębniono półprawdy, przemilczenia i tzw. zachowania maskujące. Zdarza się również, że kłamiemy z grzeczności. Na pytanie : czy smakowała Ci moja kolacja? Przez grzeczność odpowiadamy: owszem tak (choć w gruncie rzeczy do smacznej było jej bardzo daleko).
Czy kłamstwo jest dobre?
W niektórych przypadkach bywa uzasadnione ale czy można mówić o jego dobroci. Kilka lat temu rozgorzał spór o prawdomówność lekarzy. Czy lekarz powinien pacjentowi powiedzieć zawsze prawdę? Czy informacja o nieuleczalnej chorobie powinna być nam przekazana wprost? A może powinno się wówczas stosować półprawdy lub przemilczenia. A może wręcz przeciwnie: pacjent powinien znać wszystkie możliwe scenariusze choroby? Zdania lekarzy były podzielone. Większość (blisko 67%) skłaniała się do powiedzenia całej prawdy pacjentowi. Jednocześnie grupa 30% lekarzy twierdziła, że czynnik psychologiczny w medycynie jest na tyle istotny, że pacjent powinien otrzymywać informacje motywujące do powrotu do zdrowia i dla jego dobra należy go okłamać. O to samo zapytano pacjentów. Okazało się, że 69% pacjentów oczekuje od lekarza absolutnej prawdy, 25% zgadza się na kłamstwo z litości. Pozostała część nie miała zdania, lecz kłamstwa nie negowała.
Najwięcej emocji budzi kwestia ilości kłamstw u osobników różnych płci. Zatem: kto kłamie częściej kobieta czy mężczyzna? Ustalono tylko jedno: kłamstwa kobiet i mężczyzn różnią się jakością i tematem. Okazuje się, że panie potrafią okłamywać bardziej bezwzględnie i głównie w celach większej manipulacji. Kłamstwa panów częściej są mimowolne i dotyczące spraw jednostkowych. W ilości kłamstw stwierdzono. remis! Mity zostały obalone. Panie i panowie kłamią porównywalnie często i jest to cecha jednostki a nie płci!
Jak kłamiemy?
Bardzo różnie. Jednym z najczęstszych rodzajów kłamstwa jest ukrywanie. Ukrywamy swoje dochody, fakt spotkania z ex-chłopakiem, deklarujemy zamiar ujawnienia prawdy „..no właśnie miałam to powiedzieć, ale jeszcze nie zdążyłam dojść do tego punktu wystąpienia..”, tłumaczymy się lukami w pamięci .”zapomniałam na śmierć..” „..wyleciało mi z głowy..” Ten rodzaj kłamstw uzupełniamy o arsenał odpowiedzi z gatunku.. „przecież nikt mnie o to nie pytał..”. Równie skuteczne kłamstwa dotyczą fałszowania emocji. Jedną z najprostszych metod, jest ukrywanie emocji – tzw. Maska. Kiedy jesteś przyparta do muru i nie możesz wykonać żadnego ruchu sięgasz po maskowanie emocji np. koncentrując się na innym elemencie rozmowy, na wykonaniu jakiejś nagle nie cierpiącej zwłoki czynności. Bardziej skomplikowana formą kłamstwa jest fałszowanie emocji . Jeśli jesteśmy o coś oskarżeni, wówczas naturalny gniew czy strach wykorzystujemy do okazania innych emocji tzw. tuszujących. Wówczas wybuchamy gniewem, że partner nas obraża albo że jesteśmy poniżani, możemy nagle zacząć się śmiać zamieniając energię negatywną w śmiech i próbując obrócić wszystko w żart. Taktyk kłamstwa jest wiele i każdy ma swoje własne wypracowane metody.
Mimo tego (a może właśnie dlatego), że kłamiemy często, powinniśmy nad kłamstwem dobrze się zastanowić. Czy warto kłamać? A może najlepszą strategią będzie właśnie mówienie prawdy? Niezależnie od tego co wybierzemy, warto pamiętać, że kłamstwo można rozpoznać. Istnieje kilkadziesiąt wskaźników oszustwa (znając odpowiednie metody można je nawet grupować i segregować). Zatem, jeśli nie ze względu na swoje kłamstwa to ze względu na innych.. warto je poznać.
WP
Dodaj komentarz