Jak wezwać pomoc? | kobietabezpieczna.pl

Jak wezwać pomoc?

Zadanie pozornie proste, a jednak w rzeczywistości zdarza się, że nas przerasta. W sytuacjach stresowych zdolność logicznego myślenia często nas opuszcza.

„… Pogotowie policji, proszę czekać na przyjęcie zgłoszenia, pogotowie policji proszę czekać na przyjęcie zgłoszenia,.. pogotowie policji…” w słuchawce brzmiał matowy glos automatycznej sekretarki. Sygnał, połączenie.

  • Pogotowie policji, słucham
  • Halo, czy to policja?
  • Tak. Policja.
  • Dzień dobry, nazywam się Jan Kowalski

Chwila ciszy ..

  • Tak, słucham Pana – odzywa się spokojny glos oficera
  • Proszę pana tu jest napad, dwóch albo trzech facetów okrada sklep
  • Który sklep?
  • Sklep spożywczy, połączony z monopolowym
  • Gdzie jest ten sklep?? – W glosie oficera zaczyna pomału narastać irytacja
  • No tu u nas w Warszawie. Na Mokotowie
  • Proszę Pana, gdzie pan w tej chwili się znajduje??
  • W budce telefonicznej
  • Proszę podać nazwę ulicy!
  • O rany, chyba mnie zauważyli! Jakiś facet biegnie do mnie, zaraz mnie dopadną. Na pomoc!! Przyślijcie jakiś radiowóz. Niech mi ktoś pomoże!

Tupot nóg, brzęk tłuczonego szkła, a po chwili sygnał rozłączonego połączenia…

Tak się kończy sporo rozmów i wezwań pomocy. Niezależnie od tego czy wzywamy straż, policję czy pogotowie ratunkowe. A właściwie powinno być to proste o ile zachowa się odpowiednia kolejność przekazywania informacji, a wcześniej wybierze odpowiedni numer telefonu. Wzywanie pomocy zawsze zależy od sytuacji, w jakiej się znajdujemy.

Kiedy wezwać Pogotowie ratunkowe?- 999

Być może specjaliści z Pogotowia Ratunkowego będą krzywic się nieco na to, co teraz napiszę, ale zasada powinna być jedna: lepiej wezwać trzy razy pogotowie za dużo jak o jeden raz za mało!

Wielu ludziom wydaje się wezwanie karetki czymś bardzo ostatecznym. Nie, nie i jeszcze raz nie! Jeżeli zachodzi obawa poważnego zagrożenia zdrowia lub życia, należy natychmiast wezwać pomoc medyczną. W żadnym wypadku nie należy się tego bać lub wstydzić. Wzywanie karetki pogotowia ratunkowego do przysłowiowego kataru z całą pewnością powinno być piętnowane i nie powinno mieć miejsca (ktoś bardziej potrzebujący może nie uzyskać pomocy właśnie z takiego powodu). Jeśli ktoś wie, że może częściej potrzebować pomocy medycznej dla siebie lub swojej rodziny, powinien wykupić abonament w firmie medycznej, która podobnie jak pogotowie, działa cala dobę i zapewnia wizyty domowe.

Karetka pogotowia powinna być wzywana do wypadków drogowych, potrąceń pieszych, do utonięć, porażeń prądem. Nie należy zwlekać w żadnym przypadku z wezwaniem pomocy przy silnych bólach w klatce piersiowej, okolicach wyrostka robaczkowego i innych silnych bólach uniemożliwiających normalne funkcjonowanie. Podobnie rzecz się ma w przypadku złamań czy innych uszkodzeń ciała.

Sposób wezwania pomocy powinien być możliwie krótki, rzeczowy i spokojny. Kiedy emocje dochodzą do głosu, trudno jest się właściwie skoncentrować. Tymczasem precyzyjne udzielenie informacji może uratować życie. Doświadczeni dyspozytorzy będą sami zadawali najistotniejsze pytania. Najpierw, co się stało i gdzie. To często wystarcza do uruchomienia odpowiedniej procedury ratunkowej i wysłania karetki.

  • Na skrzyżowaniu ul. Sienkiewicza i Krakowskiej zderzyły się dwa samochody osobowe. Są trzy osoby poważnie ranne, jedna nie daje znaku życia.
  • W parku na Ostrobramskiej zerwała się linia energetyczna i poraziła prądem mężczyznę. Jest nieprzytomny i nie oddycha.

Dzięki takiemu zgłoszeniu dyspozytor uzyskuje informacje, pozwalające mu podjąć właściwą decyzję, co do wysyłanej ekipy i rodzaju karetki.

Dalsze pytania służą ułatwieniu pracy lekarzy. Ile lat ma lat potrzebujący pomocy, czy wcześniej miał podobne przypadki, w którym dokładnie miejscu znajduje się wjazd na posesje, etc. Warto być na te pytania przygotowanym. Nasze dane personalne również należy podać, choć dla sprawy ma to już marginalne znaczenie. O ile to możliwe warto podać swój numer telefonu – na wypadek gdyby karetka miała kłopot z trafieniem, lub w pośpiechu zapomnieliśmy podać jakiejś informacji.

W żadnym wypadku zgłaszając potrzebę przyjazdu karetki nie można zmniejszać powagi sytuacji. Jeśli ktoś ma wam pomoc, nie możecie przekazywać informacji mówiąc trochę boli, zaraz na pewno mi przejdzie, etc. Takie powiedzenie oznacza niski stopień zagrożenia i poddaje w wątpliwość potrzebę udzielania pomocy.

Kiedy i jak wezwać policję? – 997

Jeśli jesteśmy świadkami jakiegoś zdarzenia, które wymaga wezwania policji, należy uczynić to natychmiast! Wszelkie odkładanie na później (.. zadzwonię, jak dojadę do domu..) nie ma najmniejszego sensu i utrudnia policjantom pracę. Informacja powinna być możliwie krotka i zawierać informacje gdzie i cosię dzieje.

  • Napad na jubilera na Potulickiej.

Już ta krotka i rzeczowa informacja pozwala uruchomić służby policyjne. Dalsze pytania i odpowiedzi będą tylko dodatkowa pomocą.

  • Napastników jest trzech, ubrani na czarno w kominiarkach, maja bron. Jeden jest przed sklepem, dwaj w środku.

Jeśli padną kolejne pytania odpowiadajmy na ile znamy rzeczywiście odpowiedz. Jeśli coś jest naszym domysłem możemy to powiedzieć pod warunkiem wszak, iż powiemy, że jest to nasz domysł.

W żadnym przypadku nie powinniśmy przerwać połączenia bez wyraźnej zgody oficera policji. Służby te dysponują najczęściej taka ilością linii ze oficer może pozostać bez przerwy z nami w kontakcie w trakcie całej akcji. Pamiętaj, że do czasu przybycia Policji, jesteś być może jedyną osobą, która może udzielić niezbędnych dla akcji informacji. O koszt połączenia nie warto się obawiać. Połączenie takie jest bezpłatne!

Z pewnością nie raz widzieliśmy amerykańskie filmy, na których pojawia się motyw napadu na dom. Najczęściej ofiara ucieka do pokoju, zamyka za sobą drzwi i chowa się pod łóżko sięgając po telefon. Stamtąd też dzwoni na policję. Oficer prowadzący akcje zawsze prosi o nie odkładanie słuchawki. W ten sposób ma dokładne informacje o tym, co w danej chwili dzieje się w domu i może udzielić podstawowych rad jak się zachować, dodać otuchy,..

Wezwanie policji dotyczy wszystkich wydarzeń nagłych takich jak napad, użycie broni, włamanie do obiektu, wypadek drogowy. Wówczas załogi policyjne docierają -w zależności od stopnia zagrożenia- w określonej liczbie i określonym czasie.

Często zdarzenia mniej istotne (wszystkie oczywiście są istotne,.. ale..) np. włamanie do naszej piwnicy i kradzież starego roweru lub naszej ulubionej babcinej konfitury może poczekać dłuższy czas (a to za sprawą braku wystarczającej ilości ekip). Jeśli to tylko możliwe to np. po kradzieży dachowego bagażnika z naszego pojazdu warto (w trosce o nasz cenny czas) dojechać do najbliższego komisariatu i tam złożyć stosowny meldunek.

W trakcie składania zeznań czeka nas lista pytań, na które niestety musimy odpowiedzieć. Warto podać maksymalną ilość szczegółów, aby ułatwić życie sobie i innym. Jeden z punktów policyjnych formularzy zawiera pytanie…

Czy wnosi pani o ściganie sprawców przestępstwa?

Polskie prawo przewiduje ściganie pewnych spraw z urzędu, w innych przypadkach zależy to od osoby zgłaszającej. Warto dobrze zastanowić się nad tym pytaniem. Odruchowo (i obywatelsko) odpowiedz brzmi – tak! Tymczasem, jeśli czyn nie jest nazbyt straszliwy, a szanse złapania łobuzów niewielkie to warto zastanowić się czasem nad odpowiedzią… „Nie wnoszę o ściganie sprawców przestępstwa”. Powód jest banalny, a o jego istocie przekonałem się sam na własnej skórze. Kiedy pewnego niedzielnego poranka zajrzałem do firmy i okazało się że okno zniknęło wraz z futryną, a biuro opustoszało z komputerów, faksów, skanerów i innych elektronicznych gadżetów, natychmiast sięgnąłem po telefon. Policjanci skrzętnie wszystko zbadali i zanotowali, po czym zapytali czy wnoszę o ściganie sprawców. Jako obywatel, którego dusza protestuje przeciwko takiemu postępowaniu pazernych i okropnych bliźnich zakrzyknąłem oczywiście tak! Hmm.. jak się później okazało był to pewien drobny acz uciążliwy błąd. Zgłoszona kradzież w firmie ubezpieczeniowej została przyjęta, odszkodowanie naliczone, ale nie można było tego w żadnej mierze zrealizować gdyż ubezpieczyciel nie wypłacał pieniędzy w trakcie prowadzenia sprawy, a dopiero po jej zakończeniu!!! Jedno słowo „tak” spowodowało ponad dwa miesiące dodatkowego oczekiwania na wypłatę odszkodowania.

Straż pożarna: – 998

Przystojne i wysportowane chłopaki w mundurach pędzące na każde wezwanie.. Strażaków widzimy w akcji w przeróżnych sytuacjach i miejscach. Teoretycznie (jak by nazwa wskazywała) straż pożarna gasi pożary. Ale to tylko teoria. W krajach zachodnich istnieje pojecie „służby ratownicze”. Służby te ruszają na pomoc w każdej sytuacji i same decydują o tym, jakie sekcje biorą udział w akcji. W Polsce taką funkcje – choć chyba nie do końca słusznie i formalnie pełnią strażacy. To oni maja służby gaśnicze, chemiczne, drogowe.

Strażakom przypadają zadania bardzo dziwne. Sam widziałem akcje strażaków zdejmowania z drzewa ulubionego kotka jakiejś dziewczynki. Strażacy pomagają w wypompowywaniu wody z zalanych pomieszczeń, zdejmują gniazda dzikich pszczół i szerszeni, czyszczą plamy ropy na drodze. Słowem strażak jest dobry na wszystko! O ile nie wezwiemy oddziału do zakręcania weków albo naprawy telewizora – na pewno pomogą!

Wzywanie pomocy z telefonów komórkowych. – 112

Telefonia komórkowa podbiła świat. W naszych torebkach i kieszeniach tkwią telefony komórkowe. Dziś ich używanie to nie przywilej, lecz niemal wymóg i obowiązek. W 2002 roku socjologowie MGC – Media Group Consulting, przeprowadzili badania dotyczące umiejętności wezwania pomocy z telefonu komórkowego. Okazało się, że 82% Polek, nie potrafiło wezwać pomocy z własnego telefonu! Badania powtórzono w roku 2004. Stopień naszej świadomości wzrósł wyraźnie. Tylko (a może jeszcze ciągle – aż) 21% Polek posiadających telefon komórkowy nie znało numeru alarmowego 112.

Warto zapamiętać, że korzystając z telefonu komórkowego używa się jednego telefonu alarmowego 112. Możesz oczywiście korzystać również z innych znanych Ci numerów 999, 998, 997,..

Najwygodniej jednak zapamiętać ten jeden numer 112. Dla wszystkich służb jest on jednakowy. Nasze zmyślne urządzenie po wciśnięciu 112 samo połączy się z najbliższym centrum, w którym uzyskamy pomoc. Co ważne numer ten działa nawet gdy na przykład zapomnieliśmy opłacić rachunku, a operator uniemożliwił nam normalne telefonowanie. Numer alarmowy 112 można wcisnąć nawet przy zablokowanej klawiaturze! Telefon alarmowy jest bezpłatny.

Na koniec dla wszystkich pań drobna rada, co zrobić jeśli pękła rura, zalewa mieszkanie a my zgubiliśmy notatnik z numerem pogotowia wodociągów i kanalizacji? Warto zdobyć i nauczyć się na pamięć numeru telefonu „dyżurnego miasta„. On ma kontakt ze wszystkimi służbami ratowniczymi w mieście i z pewnością pomoże biednej zagubionej w chaosie techniki kobiecie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>