In vino veritas… | kobietabezpieczna.pl

In vino veritas…

Włosi mawiają: posiłek bez wina sam w sobie jest już karą. Francuzi za pewne by się z nimi zgodzili, a co na to Polacy? Nie jest tajemnicą, że w naszym kraju tradycji picia wina nie ma. Na wieczornych wypadach przeważnie pijemy piwo, podczas wizyty koleżanki podajemy herbatkę, z kolei na obiadku u teściowej z reguły poprzestajemy na kompocie. Wino natomiast jest najzdrowszym z alkoholi – prawdziwe i dobrej marki będzie w 100% naturalne. Czerwone wina poprawiają pracę układu krążenia i zapobiegają powstawaniu chorób z nim związanych, stąd niższe ryzyko umieralności z powodu chorób układu krążenia w krajach śródziemnomorskich, gdzie kultywuje się zwyczaj picia wina.

Na szczęście w Polskich sklepach też można już spotkać duży wybór dobrych win, toteż pomimo tego, że prawdopodobnie nigdy nie będziemy jego smakoszami nie ma już usprawiedliwia dla naszej niewiedzy w tej dziedzinie. W dobrym tonie jest wiedzieć jak wina dzielimy, które pijemy do jakich posiłków, oraz jak je podajemy. Dzięki temu nie popełnimy podstawowych błędów jak np. serwowanie wina czerwonego z kostką lodu i unikniemy zdziwionej miny kelnera prosząc o „półwytrawne Chenin Blanc”…

W 80 „kropli” dokoła świata…
Europejska kolebką winiarstwa jest niewątpliwie Francja a dokładniej Bordeaux. Przez lata Francuzi nie mieli sobie równych w kwestii produkcji win oraz to właśnie oni rozpowszechnili wino na całym świecie. Obecnie obserwujemy spadek eksportu win z Francji na rzecz ich eksportu z Australii, RPA, Chile, Argentyny czy Nowej Zelandii. Wino nie jest już, więc (choć tak naprawdę nigdy nie było) dobrodziejstwem Europejczyków.

W Afrykańskim RPA pierwsze szczepy pojawiły się w połowie XVII wieku wraz z Jan van Riebeeck’em, który utworzył tam osadę mającą zapewnić żywność dla floty handlowej pływającej do Indii. Ogromną popularność win na Przylądku jej mieszkańcy zawdzięczają jednak hugenotom, którzy pod koniec XVII wieku po unieważnieniu Edyktu Nantejskiego zbiegli z Francji by osiąść na samym południu Afryki. Dziś RPA- głównie obszar Cape Town jest jednym z głównych eksporterów win. Do Chile (jak i do wielu innych krajów) wino dotarło wraz z misjonarzami, którzy potrzebowali win do potrzeb liturgicznych. Tym sposobem szerzyli nie tylko wiarę… Debiutantem na arenie winiarstwa jest Nowa Zelandia, która choć eksportuje tylko wina białe i to zaledwie od połowy lat 80-tych już należy do światowej czołówki.

Białe czy czerwone, wytrawne czy pół?
Podstawą do klasyfikacji win są szczepy, gdyż to one stanowią o jego charakterze. Wiedza o poszczególnych szczepach pozwala na zrozumienie natury wina i lepszą jego ocenę. Informacja o szczepie jest więc kluczowa podczas wyboru wina. Dopiero potem patrzymy na pochodzenie, winnicę, rocznik i dokonujemy wyboru. Trudno tu cokolwiek polecać gdyż jak wiadomo o gustach się nie dyskutuje. Zdarzają się jednak sytuacje, w których po prostu wypada postąpić w taki czy inny sposób, tak jest w przypadku dobierania wina do posiłków. Główną zasadą jest dobieranie wina do potrawy o podobnej mocy – do delikatnych posiłków wina lekkie, do ciężkich zaś wina mocne. Tym sposobem: do sałatek najlepsze będą pobudzające apetyt wina wytrawne (Bordeaux, Chinin Blanc czy Sauvignon Blanc), do kuchni chińskiej pijemy np. białe wino Riesling, to samo do kaczki natomiast do każdego innego drobiu nadają się wszelkie wina, ale o ich doborze decydować będzie sos np. do sosu pomidorowego pijemy Chinin Blanc lub Chianti (inne wina nie pasują z powodu dużej kwasowości pomidorów), do pizzy natomiast najlepiej pasuje Rioja czy Pinot Noir.

 „W pigułce”, czyli krótki przewodnik po szczepach…
Pośród win białych wyróżniamy (od najlżejszych do najcięższych): Pinot Grigio, Riesling, Champagne i wina musujące, Chenin Blanc, Chablis lub’ unoaked’ Chardonnay, Sauvignon Blanc, Sauvignon Blanc, Białe Bordeaux,

czerwonych natomiast: Beaujolais, Pinot Noir, Rioja, Chianti, Merlot, Bordeaux, Zinfandel, Cabernet Sauvignon, Shiraz (Rhône, Syrah ).

Jeżeli po przeczytaniu tego artykułu zapałałaś ochotą na mały kieliszek dobrego wina to gratuluję! Biegnij do sklepu ale po drodze nie zapomnij o drugiej części tej chyba prawdziwej sentencji: In vino veritas, in aqua sanitas  -w winie prawda, w wodzie zdrowie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>