Czy Polkom grozi ortoreksja? | kobietabezpieczna.pl

Czy Polkom grozi ortoreksja?

Obok anoreksji i bulimii ortoreksja jest kolejnym zaburzeniem odżywiania o podłożu psychicznym. Anoreksja to jadłowstręt, polega na obsesyjnym odchudzaniu się spowodowanym zaburzeniami w postrzeganiu własnej wagi. Bulimia natomiast to obsesyjna żarłoczność powiązana z wyrzutami sumienia, które skłaniają do wywoływania wymiotów. Ortoreksja, paradoksalnie, to przesadne dbanie o zdrową, prawidłową dietę.

W XX wieku moda dyktuje zasady dotyczące każdej niemal sfery naszego życia. Kobieta musi być piękna, zdrowa, szczupła, itd. Dlatego wynajdujemy coraz to nowsze diety, biegamy na fitness czy jogę i do kosmetyczki. I nie zdajemy sobie sprawę, że to nie nasza wolna wola, ale wszechobecny kult ciała podszeptuje nam kolejne kroki. Ortoreksja jest chorobą społeczeństw bogatych, gdzie nawet ważne osobistości polityki czy show-biznesu przyznają się takich skłonności. Ale to oni właśnie dyktują na nie modę.

Oprócz mody, jako uwarunkowanie pojawienia się tej choroby można też wskazać postęp cywilizacyjny, z którym nieuchronnie pojawiła się żywność modyfikowana genetycznie. Ponadto od dawna mówi się o szkodliwości konserwantów, sztucznych barwników, obecności pestycydów czy antybiotyków w produktach spożywczych. To wszystko dość naturalnie wywołuje obawy o zdrowie.

Ortoreksja to choroba o podłożu nerwicowym. Największe żniwo zbiera wśród osób bardzo skoncentrowanych na sobie, perfekcjonistów z wysokimi aspiracjami. Osoby te poddają się pewnej diecie uznanej przez siebie za jedynie słuszną i konieczną do utrzymania dobrego zdrowia. Ponieważ popadają pod tym względem w absolutną skrajność nie znajdują zrozumienia w swoim otoczeniu i zaczynają się przeciwko temu buntować, bo przecież tylko oni wiedzą najlepiej jak żyć zdrowo.

Chorzy skupiają się całkowicie na diecie oczekując od niej niemal cudotwórczego działania. Uważają, że ścisłe przestrzeganie zasad diety da im gwarancję uniknięcia niebezpieczeństw takich jak choroby i śmierć. Co więcej, często myślą, że ekologiczna żywność powstrzyma procesy starzenia się organizmu. Dlatego „dla swojego dobra”, jeśli zgrzeszą złamaniem jakiejś zasady sami nakładają na siebie karę. Tą karą są jeszcze większe ograniczenia w rodzajach spożywanych pokarmów. W ten sposób koło się nakręca, bo już sam lęk o niedopilnowanie diety powoduje jej zaostrzanie.

Chorzy na ortoreksję coraz więcej czasu spędzają na planowaniu posiłków, dobieraniu odpowiednich produktów, jeżdżeniu na zakupy do specjalnych sklepów z ekologiczną żywnością. Robią to z niesamowitą dokładnością-przecież sami muszą wszystkiego dopilnować. Zaniedbują więc przyjaciół i rodzinę, nie mają czasu na relaks. Z czasem strach przed tym, że zjedzą coś, co może szkodzić powoduje, że ograniczają się do 5-6 produktów, które ich zdaniem są bezpieczne. Jedzą najczęściej w samotności, długo przeżuwając każdy mały kęs.

Jednak wszystko to robią z ogromnym przekonaniem. Wierzą, że robią coś ważnego i dobrego, próbują nakłonić innych do podobnego zachowania. Nie spotykając się jednak ze zrozumieniem i aprobatą często zrywają kontakty z bliskimi. Unikają jakichkolwiek spotkań towarzyskich powiązanych ze wspólnym posiłkiem, ewentualnie noszą wszędzie swoje jedzenie.

Skutki tej „zdrowej diety” są tak samo wyniszczające jak w przypadku anoreksji czy bulimii i także mogą prowadzić do śmierci. Organizm słabnie nie otrzymując dostatecznych na swoje potrzeby ilości witamin czy mikroelementów. Częstymi objawami takich niedoborów wyniszczających organizm są zawroty głowy, kłopoty z pamięcią i koncentracją, bóle brzucha i nudności, zanik miesiączki. Mogą się pojawić konkretne choroby jak osteoporoza czy nadciśnienie.

Nie jest jednak łatwo wyleczyć osobę chorą na ortoreksję. Pierwsza trudność pojawia się przy pierwszym kontakcie z lekarzem-pacjent raczej kiwa z niedowierzaniem głową, kiedy doktor próbuje mu wmówić, że zdrowy tryb życia doprowadził go do choroby. Dlatego w pierwszej kolejności lekarze starają się namówić chorego na uzupełnienie niedoborów suplementami diety w postaci pigułek. Dopiero później proponują terapię, podobną do tych, jakie prowadzi się z anorektykami czy bulimikami.

„Pomocnik psychologiczny”, dodatek do tygodnika Polityka, wymienia szereg niepokojących objawów, które zaobserwowane powinny nas skłonić do konsultacji z lekarzem. Należy uznać za niepokojące: planowanie posiłków zajmujące 3 godziny i więcej, planowanie posiłków nawet z kilkudniowym wyprzedzeniem, częste kupowanie książek o dietach i zdrowym żywieniu, skrupulatne liczenie wszystkich kalorii, robienie zakupów wyłącznie w sklepach ekologicznych, unikanie spotkań towarzyskich z powodu nieodpowiedniego dla nas menu, jadanie w samotności, odczuwanie poczucia winy po zjedzeniu czegoś niezdrowego, duży wzrost samooceny po zastosowaniu diety, odczuwanie litości lub pogardy dla ludzi, którzy nie odżywiają się zdrowo.

Problem ortoreksji nie jest jeszcze tak powszechny w Polsce jak w krajach zachodnich, co wynika zapewne z ich szybszego rozwoju. Jednak problem istnieje, a w Polsce narażone są na tę chorobę głównie kobiety nowoczesne, kobiety sukcesu, które żyją w zgodzie ze współczesnymi trendami. Dlatego moda modą, zdrowie zdrowiem, ale w życiu kierujmy się lepiej umiarem i zdrowym rozsądkiem, bo to z pewnością wyjdzie nam na dobre.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>